Obudził mnie czyjś dotyk, otworzyłam lekko oczy i zobaczyłam że Harry gładzi ręką mój policzek, przy tym się uśmiechając.
- dzień dobry kochanie jak się spało - zapytał
- wspaniale nawet w nocy nie słyszałam jak Darcy płakała- przyciągnęłam się - a tak w ogóle to byłeś u nie.....- nie dokończyłam bo właśnie się zorientowałam że mała leży tuż obok mnie przeniosłam się do pozycji siedzącej i wzięłam małą na ręce - widzisz kochanie mamusia cię nie zauważyła - mówiłam do dziewczynki - pewnie nie się nie wyspałeś nie ? - usadziłam małą nna kolanach i spojrzałam na chłopka
- nie, właśnie się wyspałem, mała zaczęła płakać dopiero rano, w nocy ani razu się nie obudziła - zaśmiał się
- co, nie obudziła się pani ani razu - mówiła do Darcy - no proszę, może już się tak często nie będzie budziła - kiedy skończyłam mówić zadzwonił Harr'ego telefon, chłopak sięgnął po niego i odebrał
- halo ... teraz ...... gratuluję.......... Danielle urodziła - tym razem zwrócił się do mnie - okej na razie - powiedział i rozłączył się - no to nasz Liam został ojcem - powiedział odkładając telefon na szafkę nocną
- boże ale się cieszę, mówi coś że możemy przyjechać ?
- tak powiedział że możemy wpaść po południu, bo na razie Dan jest zmęczona i odpoczywa
- znam ten ból - zaśmiałam się
- no Darcy wujek Liam został tatusiem - połaskotał małą po brzuszku
- trzeba będzie jeszcze zajechać do jakiegoś sklepu z zabawkami po drodze
- masz rację, to może już zacznijmy się szykować co ?
- okej to ja idę ubrać małą a ty się szykuj - powiedziałam i wstałam z łóżka
- nie, daj mi małą i ty idź się szykuj pierwsza później ją ubierzemy - jak powiedział tak tez zrobiłam dałam mu Darcy i poszłam do łazienki
- Harry tylko uważaj na nią, bo ty jak coś czasami wymyślisz to aż strach ci dać dziecko - cofnęłam się jeszcze na chwilę do pokoju
- Em, kochanie to również moja córka nie musisz się o nią bać ja jej nic nie zrobię - zaśmiał się, a ja weszłam z powrotem do łazienki, wzięłam szybki prysznic, owinęłam się w ręcznik i wyszłam do pokoju, Harry nadal leżał na łóżku i bawił się z Darcy.
- o zobacz Darcy mama przyszła, piękna nie, ty też będziesz taka ładna, no jak jeszcze odziedziczysz po mnie urodę to będziesz jeszcze piękniejsza - kiedy to usłyszałam momentalnie stanęłam i spojrzałam na chłopaka, jego wzrok pokierował się na mnie i po chwili z jego twarzy znikł uśmiech
- uważaj sobie - posłałam mu zabójczy wzrok i ruszyłam w stronę szafy, wyciąnęłam ubrania i poszłam z powrotem do łazienki aby się ubrać. Po chwili byłam gotowa, wróciłam do pokoju i wzięłam od Harr'ego Darcy.
Kiedy byłam już u małej w pokoju położyłam ją na przebieraczku i zaczęłam rozbierać, po chwili do pokoju wszedł Harry.
- Harry podaj mi body i uszykuj jakieś ciuszki - powiedziałam do niego kiedy zmieniałam małej pieluchę.
- proszę - chłopak podał mi ciuszki, a ja ubrałam w nie Darcy.
- idź się szykuj i jedziemy - powiedziałam do Styles'a.
***
Zjedliśmy już śniadanie, Harry zapiął małą w nosidełku w samochodzie i mieliśmy już jechać, kiedy nagle Harr'emu przypomniało się że nie wziął dokumentów, szybko pobiegł do domu i po chwili wrócił z nimi. Chłopka przekręcił kluczyk w stacyjce i auto ruszyło. Po drodze kupiliśmy jeszcze misia małemu, Danielle i po godzinie byliśmy już w szpitalu. W recepcji dowiedzieliśmy się gdzie leży Dan i zaraz byliśmy u niej.
- hej - przywitałam się- gdzie ten malutki aniołek - podeszłam do inkubatora, był taki malutki i śliczny - o jaki śliczny- powiedziałam z uśmiechem
- cześć, i jak tam nasz tatusiu - odezwał się Hazz, który zwrócił się do Liam'a
- i jak się czujesz ? - spytałam Dan, a chłopaki odłączyli się od nas i zaczęli rozmawiać o czym innym
- jestem zmęczona, ale najważniejsze że już po wszystkim - uśmiechnęła się i spojrzała na małego
- wybraliście już imię ?
- jeszcze nie, ale mamy kilka, więc tylko trzeba się na któreś zdecydować - zaśmiała się i po chwili do sali weszła reszta ( Zayn, Niall, Lou, El, Agnes, Perrie)
- hej - przywitali się wszyscy
- cześć - odpowiedzieliśmy
- no to gdzie ten przystojniak - zaśmiał się Lou
- o jest nasz bobasiek - powiedziała El,a reszta się zaśmiała
- o jaki słodki - odezwała się Agnes
- a prawie bym zapomniała- powiedziałam i sięgnęłam po misia którego kupiliśmy małemu- proszę to od Darcy, ode mnie i Harry'ego - powiedziałam i podałam Dan misia
- Liam patrz jaki śliczny - powiedziała, a brunet się odwrócił i podszedł do nas a zaraz za nim Harry z Darcy na rękach.
- słodki od kogo ?- zapytał
- od Em
- ziobać co tata tu ma misia widziś - mówił do malucha...